ELEKTRA Eurypidesa
Cheironomia (gesty) / Esej Teatralny
Spektakl grany był w sezonach: 05.2004 – 12.2019
Reżyseria, adaptacja tekstu, dramaturgia muzyki i gestu: Włodzimierz Staniewski
Współpraca: Mariusz Gołaj
Przekład: Jerzy Łanowski
Adaptacja dawnych pieśni: Enkymasin, Tripoda Mantheion, Promoleth Helicona, Hode Galatan, Archan auxet Ageratoi, Asklepion Aeisomen – Maciej Rychły
Adaptacja pieśni Autophonoi: Anna-Helena McLean
Animacja: Daniel Tumanowicz, Rafał Tumanowicz
Muzycy: Gabriela Żmigrodzka/Karolina Rudaś, Rafał Granat, Filip Pysz, Kamil Gosek, Szymon Kałużny
Obsada Premierowa: Mariusz Gołaj, Joanna Holcgreber, Marcin Mrowca, Grzegorz Podbiegłowski, Anna-Helena McLean, Anna Dąbrowska, Elżbieta Rojek, Agnieszka Mendel, Absolwenci III Akademii Praktyk Teatralnych „Gardzienice”
W kolejnych spektaklach występowali między innymi: Julia Bui-Ngoc, Karolina Cicha, Bartosz Nowakowski, Esztella Levko, Benedykt Hitchins, Justyna Jary, Aleksandra Gronowska, Barbara Songin, Alicja Żmigrodzka, Marek Kościółek, Maniucha Bikont, Emilia Śniegoska, Emilia Raiter, Marie Paskova, Alina Jurczyszyn, Ivor Houlker, Artem Manuilov, Martin Quintela, Lia Ikkos Serrano, Maciej Gorczyński, Aleksandra Zawłocka, James Brennan
Pierwsze prezentacje “Scen z Elektry”: jesień 2002 w Gardzienicach;
Premiera: styczeń 2004, w ramach festiwalu „Polski Ekspres” organizowany przez Teatr Hebbel am Ufer w Berlinie (koprodukcja)
Mariusz Gołaj
Joanna Holcgreber
Marcin Jan Mrowca
Anna Maria Dąbrowska
Paweł Kieszko
Dorota Kołodziej
Kacper Lech
Tetiana Oreshko – Muca
Magdalena Pamuła
Anna Nguyen
Absolwenci Akademii Praktyk Teatralnych.
Włodzimierz Staniewski, 2002
ELEKTRA wg. Eurypidesa – Tragedia uczuć
„Elektra” Eurypidesa jest melodramatem, jak mówią uczeni, gatunkowo pomiędzy tragedią a dramatem satyrowym, z efektami heroikomicznymi. Ma konstrukcję niehomogeniczną. W sztuce rozpoznaje się zapożyczenia, wtręty (niektóre dodane po śmierci Eurypidesa), kompilacje, niezgodności, wywołujące spory czy niektóre słowa powinni wypowiadać ci a nie inni bohaterowie.
Mity w teatrze greckim były bez przerwy przerabiane i reinterpretowane. Eksperymentowano i wystawiano warianty („wariacje”) ze śmiałością, której trudno doszukać się w późniejszych epokach. Bardzo niewiele w opowieściach mitycznych jest niezmienne i sztywno ustalone. Fabuła, pisał Oliver Taplin, nie była ważna, ważne było jak poeta zmieniał ją w dramat. „Ograniczenia są niewielkie, przestrzeń dla artyzmu ogromna”(świadek Taplin). Eurypides i inni nie tylko dostarczali tekstów ale byli też kompozytorami, choreografami i reżyserami.
Musieli prowadzić próby, których proces mógł być uciążliwy, pełen napięć, zmian, poszukiwań inwariantów, napadów euforii i zwątpień, inwencji i odrzuceń, zmieniającego się tempa, kapryśnej dynamiki i wariackich pomysłów.
Michael Billington, The GUARDIAN, Londyn, 3.02.2006
Imponująca mieszanka dyscypliny i energii (…). Oni przypominają nam, że grecka tragedia była z założenia raczej całościowym, totalnym doświadczeniem teatralnym a nie powściągliwym wydarzeniem poetyckim. I choć łapie się tylko część znaczenia, to rezultatem tego jest wrażenie oglądania Eurypidesa w rozbłysku błyskawic (…)
Irena Alpatova, Kultura no 1, Moskwa
Staniewski przeszuflowuje tekst, dzieli i zamienia epizody, łączy ze sobą przeszłość i przyszłość, przeplata akcję muzyczno-plastycznymi cytatami i demonstracjami. Sam tekst jest przy tym daleki od pierwotnego. Także i to, że rozbrzmiewa onw różnych językach (polskim, angielskim, starogreckim, rosyjskim) nie zawsze zrozumiałym dla widza, nie ma ani trochę wpływu na odbiór i wrażenie wizualno – emocjonalne. (…)Jeszcze jeden sukces Staniewskiego – stworzenie osobliwej techniki gestów, nazywanej cheironomią. Przy czym, gesty te nie są wymyślone, ale ironiczne i luźno skopiowane z oryginalnych sztuk antycznych. (…) Najważniejsze jest zadowolenie z samego procesu gry, trafiającej do wyższych zmysłów, lecz niezbyt nimi obciążonej. Co ciekawe, w ten proces delikatnie i praktycznie bez sprzeciwu wciągani są także widzowie. A taką jedność, jak wiadomo, ceni się chyba najbardziej.
New York Theatre Experience, Inc NY, Nowy Jork
Produkcja ta to kolejny etap odkrywania ikonografii i muzyki starożytnej Grecji, którego dokonuje reżyser Włodzimierz Staniewski. Podejmuje tematy nieszczęścia wygnania, żądzy zemsty, tabu kazirodztwa i niekończących się zmagań o wolność. Staniewski przekształca narracyjność spektaklu w fizyczność, gesty, działania i ruch; dociera do esencji tekstu; tworzy w pełni organiczny świat, w którym historia prowadzona jest nielinearnie.
Alexis Soloski, The Village Voice, Nowy Jork
ELEKTRA Ośrodka Praktyk Teatralnych „Gardzienice” może (…) plasować się jako najbardziej żywy wykład o semiotyce, jaki kiedykolwiek powstał. (…) Choć na motywach sztuki Eurypidesa, Staniewski (we współpracy z Mariuszem, Gołajem) dokonuje nielinearnej interpretacji. (…) Taki brak intrygi nie powoduje jednak nigdy, by spektakl stawał się nieciekawy czy trudny w odbiorze, raczej tym bardziej absorbujący.
Z komentarzy widzów pod artykułem w internetowej edycji New York Times
Fizyczność i gesty użyte podczas spektaklu tworzą (…) pulsujący życiem obraz ruchomego witraża. (…) Wiodący aktor i współtwórca Mariusz Gołaj jest niczym awangardowy polski Jack Nicholson. Jego gra jest wstrząsająca, zabawna, szalona, i głęboko osobista. (…) Nawet kiedy usuwa się w cień i pałeczkę przejmuje Elektra, zawsze jesteśmy z nim, w jego dziwacznej, koszmarnej podróży. Anna-Helena McLean, grająca Elektrę, uderza w histerię, czystą i złożoną, poprzez swe gestykulacje, śpiew i grę na wiolonczeli.
Phoebe Hoban, New York Times, Nowy Jork
Ta pieczołowicie zoriestrowana eksperymentalna technika (…) łączy antyczne teksty i przekazy oralne z rdzennymi środkami wyrazu.