„Mona” to fascynująca opowieść o jednej osobie, malarce Mirze Żelechower-Aleksiun (…) To opowieść o twórczości artystycznej, o budowaniu sensu, o odszukiwaniu tradycji – także religijnej. (…)
Jestem wdzięczny autorce, Monice Braun, za sposób ujęcia delikatnej tematyki – bez tak częstej we współczesnych dywagacjach zarozumiałości. Kolejne sceny są szkicowane na sposób malarszki – i pozostają w głębokiej relacji do obrazów bohaterki tej książki.
Stanisław Krajewski, profesor filozofii,
żydowski współprzewodniczący
Polskiej Rady chrześcijan i Żydów
Książka o Mirze Żelechower-Aleksiun jest przez monikę Braun pięknie napisana. Jakby jednym tchem, w którym żywoty bliskie i odległe magicznie się splatają. Jak w obrazach Miry. I czyta się ją jednym tchem. Strumień życia ujęty w strumień słów. Los bohaterki jest niezwykły. Jakby żyła w wielu wymiarach. Nie tylko w wyobraźni, ale fizycznie. Jeden, bliski jak koszula ciału, jak książka adresowa hotelu zwanego życiem, w którym sąsiadowaliśmy drzwi w drzwi i pukaliśmy do siebie przez dany nam czas. Drugi – odległy, tragicznie odeszły, na antypodach pamięci, dziś już mityczny… Odszukiwanie przez Mirę tego drugiego wymiaru to szczególna argonautyka. Z tych, jakże niebezpiecznych dla własnej równowagi i tożsamości wypraw, bohaterka przywozi prawdziwe skarby i hojnie się z nami dzieli.
Włodzimierz Staniewski, założyciel i prowadzący
Ośrodek Praktyk Teatralnych „Gardzienice”
Więcej:
http://vianova.com.pl/content