Przejdź do treści
Gardzienice Logo Gardzienice Logo
Gardzienice Logo
  • O NAS ▾
    • O Ośrodku Praktyk Teatralnych
    • Kalendarium
  • SPEKTAKLE ▾
    • Teatr„Gardzienice”
    • Akademia Praktyk Teatralnych
  • PROJEKTY FESTIWALE ▾
    • Program „Kultura”
    • „Generator Nadziei” ▾
      • Program „Generator Nadziei”
      • Festiwal „Generator Nadziei”
    • Zrealizowane
  • DYDAKTYKA ▾
    • Założenia Dydaktyczne
    • Akademia Praktyk Teatralnych
    • Summer Intensive
    • Warsztaty Teatralne
  • GALERIA GARDZIENICE ▾
    • Aktualne Wystawy
    • Zrealizowane Wystawy
  • PRZESTRZEŃ ▾
    • Obiekty
    • Sceny I Przestrzenie
Aktualności Repertuar „Gardzienice” Online Dawność Kontakt
  • logo norweskie fundusze
  • logo artes liberales
  1. Strona główna
  2. Dawność
  3. Gusła
  • Poprzedni
  • Następny

Gusła

Spektakl grany był w sezonach: 05.1981 – 09.1986

Reżyseria, dramaturgia muzyczna i adaptacja tekstu: Włodzimierz Staniewski

Obsada premierowa: Jadwiga Rodowicz, Wanda Wróbel, Anna Zubrzycka, Henryk Andruszko, Jan Bernad, Piotr Borowski, Krzysztof Czyżewski, Mariusz Gołaj, Tomasz Rodowicz, Jan Tabaka

Premiera: 1981 rok w San Pietro Alle Stinche koło Florencji

W trakcie (…) wypraw po północno – wschodniej i wschodniej Polsce, znalazł się czas na pracę nad drugim przedstawieniem Tetru „Gardzienice”, czyli GUSŁAMI, spektaklem opartym na II i IV i I części Dziadów (premiera 1981 rok).

Dziady Mickiewiczowskie są dziełem literackim. Etnograficznej, precyzyjnej rekonstrukcji zasad funkcjonowania obrzędu nie da się z dramatu wysupłać, choć niewątpliwie są w Dziadach Mickiewicza także elementy archaiczne. Przede wszystkim podczas obrzędu nie rozmawiało się z duchami. Zdarzało się, że ktoś widział ducha, ale najczęściej był to duch niemy.

Myślenie Tetaru „Gardzienice”, choć może nieświadomie, odwołuje się do takiej postawy. Włodzimierz Staniewski powiedział kiedyś, że wierzy w świat duchów, w byty subtelne. Myślę, że w kontekście GUSEŁ jest to stwierdzenie o fundamentalnej wartości. Staniewski mówił, że próby wywoływania duchów niekoniecznie muszą owocować odpowiedzią z innej rzeczywistości. Jest sceptycznie do tego nastawiony. Ale doświadczenia intensywnego wysiłku i trudu same w sobie są już wartością. Zabiegi takie powodują, swoiste „zawirowania” w otaczającym świecie.

Właściwym bohaterem GUSEŁ była ciżba, ciało zbiorowe złożone z aktorów. Ciżba to jednak nie tłum, lecz grupa zindywidualizowanych postaci, z której wyłaniali się Mickiewiczowscy bohaterowie. W jednej z początkowych scen spektaklu Mariusz Gołaj pojawia się w białej, „inteligenckiej” koszuli. Rozpoczyna monolog słowami Pustelnika: „Idę z daleka, z piekła czyli raju…” z IV części Dziadów. „Dudtknięty” mówiąc po gombrowiczowsku przez Dziewczynę (Anna Zubrzycka) Gołaj ciska swe „inteligenckie” odzienie, przebiera się w fufajkę i waciaki. Od tego momentu GUSŁA stają się wyłącznym obrzędem gminu. Konrad się nie narodzi. Podstawowym problemem podjętym w spektaklu jest wołanie: „Czy świat ten jest bez duszy?”, „Czy żadnych duchów nie ma?”.
Zaczyna się właściwy obrzęd, narasta śpiew „Ciemno wszędzie, głucho wszędzie…”. Ciżba wędruje wokół sali. Aktorzy poruszają się w stłoczeniu zawsze w lewo, jak się określa w etnochoreologii: „przeciw słońcu”. Dawniej kierunek poruszania mógł mieć również magiczne znaczenie. To, co znaczyło „naturalizowanie” spektaklu objawia się w sposobie poruszania w całej pełni. Aktorzy nie naśladują ruchu wieśniaków. Po prostu go znają. Godziny podróżowania, przesiadywania pośród starców, tańca i śpiewu z ludźmi na wsiach zaowocowały naturalnością zachowań. Jest w tym krążeniu ciżby też echo wypraw, naturalnego pokonywania przestrzeni (…).

Tekst Mickiewicza poddany został daleko idącym skrótom, przemieszczeniom, wycinano czasem poszczególne wyrazy z wersów. Bohaterowie spektaklu zapożyczają swe słowa od różnych postaci z Dziadów. Prócz słów Mickiewicza raz po raz odzywają się w spektaklu i obce teksty, najczęściej bezpośrednio zaczerpnięte z folkloru wiejskiego (większość adaptacji pieśni ludowych do spektaklu dokonał Jan Bernad). Część melodii odnaleziono w śpiewnikach, część podczas wędrówek członków zespołu. Melodie wiejskie przenikają też w tekst Mickiewicza (…)
Staniewski dużą wagę przywiązywał do muzyczności tekstu Dziadów: Czytaliśmy II część „Dziadów” jako […] oratorium muzyczne, w którym ma obowiązywać harmonia sfer. Muzyką miał być nie tylko tekst, ale i przestrzeń, i ciało, i duchy.

(…) Kolejne sceny rodzą się z krążenia ciżby. Wielka dynamika, zaśpiewy, pieśni, wirowania – wszystkie te elementy budują przestrzeń współistnienia duchów i ludzi. W spektaklu nie sposób dostrzec ontologicznej różnicy pomiędzy światami. Widmo czy Aniołki współśpiewają z gminem. Są częścią ciżby. Obcowanie pomiędzy światami nie zna granic. Muzyczność i dynamika spektaklu pochłaniają słowa. Słowa stanowią drugi poziom odbioru Są równie ważne, ale w odczuciu widzów widowiskowość i żywiołowość spektaklu usuwa je poza pasmo uwagi. Zastępują je melodie, ruch, nastroje. Przekaz pozasłowny staje się ekwiwalentem języka.

Koniec obrzędu wieńczą chasydzkie pieśni. Choć wydaje się to niemożliwe, tempo spektaklu jeszcze narasta. Wirują. Jedna, dwie, trzy, cztery…postaci w całej przestrzeni sali. W szerokich kapotach, w długich kolorowych spódnicach. Obecność chasydzkich wątków w Dziadach „gardzienickich” dziwić nie może. Na tych terenach chasydyzm był niezwykle mocny (…) Trudno więc, wołając do duchów, choćby i w teatralnej formie, nie wspomnieć i o tych mieszkańcach tej ziemi. Chasydzkie pieśni były modlitwą zanoszoną wprost do Boga, wirowania stanowiły formę modlitwy. Wykorzystanie ich w spektaklu, oczywiście prócz widowiskowych efektów, niosło też i sakralne znaczenia. (…)

GUSŁA Teatru „Gardzienice” nie były widowiskiem fabularnym. Podczas kilku spektakli, które widziałem sceny ulegały czasem istotnemu przemieszczeniu. Nie zdziwiłbym się, gdyby ktoś inny opowiedział ten spektakl całkiem inaczej.
Warto jeszcze wspomnieć o roli samego Staniewskiego. Oczywiście był on twórcą i reżyserem Guseł, brał też w nich czynny udział. Był łącznikiem między światem widzów a przestrzenią spektaklu. Śpiewał, czasem pomagając aktorom włączyć się w akcję, stawał się jakby demiurgiem czuwającym nad swym dziełem.
Gusła trwały około czterdziestu minut.

Tadeusz Kornaś 'Gardzienickie Dziady,
’Dziady. Od Wyspiańskiego do Grzegorzewskiego’ red. T. Kornaś, G. Niziołek, Księgarnia Akademicka, Kraków, 1999

Czarno-biała fotografia przedstawiająca w ujęciu od dołu wnętrze niewielkiej kaplicy o krzyżowym sklepieniu. Na pierwszym planie pięć osób zwróconych do obiektywu plecami podrzuca w powietrze ubraną na biało kobietę.
Fotografia przedstawia cztery osoby na tle obserwującej spektakl publiki. Na pierwszym planie mężczyzna z zakolami oraz kobieta o szeroko otwartych oczach. Kobieta ma na głowie czarny szal i wskazuje palcem w stronę obiektywu. Mężczyzna stoi za nią, spogląda w dół i wyciąga w lewo rękę z otwartą dłonią. Zza mężczyzny wyłaniają się dwie młode kobiety – jedna z nich spogląda w lewo, druga śpiewa z zamkniętymi oczami.
Na ciemnym tle mężczyzna i kobieta. Kobieta stoi i jest ubrana w długą, ciemną spódnicę oraz białą bluzkę bez rękawów. Dłoń trzyma na głowie mężczyzny. Mężczyzna, ujęty od pasa w górę, klęczy obok i chwyta ją ręką za spódnicę. Ma na sobie czarną, rozpiętą koszulę.
Czarno-biała, pionowa fotografia przedstawiającą kobietę i mężczyznę upozowanych na pietę – Matkę Boską trzymającą w ramionach martwego Chrystusa. Oboje są widoczni od popiersia w górę i mają zamknięte oczy. Kobieta ma na głowie biała chustę, a mężczyzna jest ubrany na czarno, ma czarną brodę i ciemne, półdługie włosy.
Na pierwszym planie, z lewej strony mężczyzna w białych spodniach, z szeroko rozłożonymi rękami i głową uniesioną do góry w ujęciu podczas ruchu, co powoduje rozmycie postaci. Po prawej stronie drugi mężczyzna w ciemnej szacie, który klęczy z podniesionymi ramionami przed pierwszym. Pod ścianą, pod wspartym drewnianymi słupami zadaszeniem z desek, siedzą na krzesłach obserwujący scenę ludzie.
Pod pustą, białą ścianą siedzi w rzędzie pięć osób. Cztery z nich są ubrane na biało, natomiast w środku siedzi ubrany na czarno mężczyzna z ciemną brodą, który trzyma na kolanach podłużny, ludowy instrument muzyczny z drewna. Po jego lewej stronie siedzą przykucnięci mężczyzna z ciemną brodą oraz kobieta trzymająca przed sobą skrzypce. Po prawej stronie siedzi dwóch mężczyzn – jeden z ich, z brodą, gra na skrzypcach, drugi zaś trzyma przed sobą ustawioną bokiem gitarę.
Na pustej podłodze siedzi młoda kobieta w czarnej spódnicy i białej bluzce bez rękawów. Przed nią stoi pięć glinianych garnków z uchwytami. Kobieta trzyma w jednej ręce garnek, drugą zaś trzyma się za włosy. Za nią, w bezpośrednim sąsiedztwie, drewniane podest na słupach ustawione wzdłuż ścian. Pod podestami siedzą ludzie i przyglądają się kobiecie. Podest z lewej strony jest przykryty ciemną kotarą, zasłaniającą ścianę.
Na pierwszym planie dwie osoby: wysoki, brodaty mężczyzna w ciemnej szacie do ziemi oraz pochylona do przodu bosa kobieta w ciemnej spódnicy. Mężczyzna wyciąga w jej stronę rękę w geście zatrzymania albo powstrzymania od działania, ona zaś spogląda na wyciągniętą dłoń. W tle, pod ścianą, wzdłuż której ustawiono drewniany podest na słupach, siedzą na krzesłach schowani pod podestem ludzie i obserwują scenę.
Młody, uśmiechnięty mężczyzna w białych spodniach i bez koszuli stoi na posadzce i wyciąga rękę w prawą stronę, ku czemuś znajdującemu się poza kadrem. Za nim, w tle, ściana, wzdłuż której stoi drewniany podest podparty słupem – pod podestem, przy ścianie, siedzą w rzędzie osoby obserwujące mężczyznę w białych spodniach.
Grupa sześciu osób w ruchu wewnątrz oświetlonego dwiema pochodniami pomieszczenia. Stoją pośrodku, przy ciemnych drzwiach. Po obu stronach drzwi, wzdłuż ścian znajdują się wysokie, drewniane podesty. Na podeście z prawej strony stoi dwóch mężczyzn, jeden brodaty i ubrany na czarno, spogląda w dół; drugi, ubrany na biało, gra na flecie.
Czarno biała fotografia przedstawiająca sześć osób uchwyconych w ruchu. Na pierwszym planie dwie jasno ubrane kobiety, które trzymają się za ramiona i odchylają się jak najdalej od siebie. Za nimi, tuż obok, czterech mężczyzn ubranych na czarno. Dwaj z nich, po prawej, nachylają się nad jedna z kobiet. Pozostali dwaj stoją za nimi, na tle zamkniętych, drewnianych okiennic.
Switcher to english language ENGLISH VERSION

Ośrodek Praktyk Teatralnych "Gardzienice

Gardzienice Home Icon Grodzka 5A, 20-112 Lublin

Ikona telefonu do biuraBiuro w Lublinie: +48 81 5329840

Ikona telefonu do recepcjiRecepcja: +48 81 5821398

Ikona koperty office@gardzienice.org

Instytucja Samorządu Województwa Lubelskiego współprowadzona przez Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego

Ministerstwo Kultury Województwo Lubelskie
Mapa strony Deklaracja dostępności Polityka prywatności Biuletyn Informacji Publicznej BIP
Facebook icon Instagram icon Youtube icon Newsletter icon

Ośrodek Praktyk Teatralnych

Gardzienice

założony i budowany przez Włodzimierza Staniewskiego

Twoje dane należą do Ciebie i wspieramy Twoje prawo do prywatności.

Aby zapewnić najlepszą jakość korzystania z naszej witryny, używamy plików cookie lub podobnych technologii. Wybierz poziom dostępu do danych, aby zdecydować, do jakich celów możemy wykorzystywać i udostępniać Twoje dane.

Preferencje cookies

Polityka prywatności